Szanowni Koledzy,
nie będę rozpisywał się nad oczywistymi dla Nas, jak widać niebanalnie .. (żeby nie napisać obraźliwie) .nowoczesnymi rozwiązaniami przyjętymi w Salonie (zdecydowanie przez małe "n"), które sprowadzą go w taką samą jałowość, jak wymienionego w tytule blogera z tytułem profesorskim, ale może ustawią na odpowiednim torze po fundusze, oczywiście z "niezależnych źródeł"...
Chcąc poznać motywy prof(esjonalne) podejmowanych działań prof. Artymowicza, który 6 lat temu "przecierał drogę" zdaje się i teraz Salonowi, zachęcam do zapoznania się z oficjalnymi adnotacjami na forach, usuwanymi już niestety powoli z wirtualnego bytu, umieszczanym przez tego pierwszego, który mając takie telewizyjne dojścia, nie zdecydował się, mimo wyzwania, na konfrontację publiczną, by z blogerów inżynierów zrobić swoich studentów, których, jak sam powiada (tu zacytuję, by z satysfakcją odnotował w swoim dorobku naukowym jeszcze jedno "cytowanie"), "uczy dla pieniędzy, czasem dla przyjemności". Przewieźć cię może z przeciążeniem 4g, ale publicznie się z nim nie spotkasz, chyba że na sali wykładowej... Czy jest ktoś taki?
you-know-who 01.08.2011, 18:23
"dobra robota absi. do tego stopnia komisja millera jawi mi sie polityczna odpowiedzia na mak, zamiast w pelni profesjonalna komisja wypadkowa, ze niektore z niescislosci podpada pod brak profesjonalizmu (niezrozumienie jak sie liczy predkosc srednia w odroznieniu od chwilowej itp)
reszta nie jest przypadkiem ani nieprofesjonalizmem.
przeklamanie na temat znaczenia "posadka doplnitiel'no" jest calkowicie polityczne.
to czesc klamst millera na temat "dobrych decyzji" zalogi (czy zalog) tego niewydarzonego 36. pulku opieki specjalnej. temu, czyli ochronie sluzb specjalnych i wojska, podporzadkowane sa tez wszystkie inne zasadnicze przemilczenia co do tego co zaloga robila, ktore wymieniles."
I tak, kiedy już Pan, Panie Pawle Artymowiczu, nie pisuje, opisując komercyjnie sprawę tzw. katastrofy smoleńskiej, zgodzę się z twym wpisem j/w niemal całkowicie... Czy tym sposobem zarobiłem na lot nad kukułczym gniazdem z Tobą wzdłuż i wszerz Stanów Zjednoczonych Ameryki Donalda Trump'a? Odpowiedziałbym Ci na twoje pytanie o international Number 1...
z open_mic.pdf:
10:32:34 Kasnorutskij: "to decyzja (niezroz.) miedzynarodowego numer jeden, on tam sam (niezroz.)
A tutaj odnośnie „ILS”, którego „nie było”... bo przeszkadza w tworzeniu fikcji i sztuki dla pieniędzy z faktycznej tragedii...
”Mój referat poprzedzał dyskusję panelową, na której trzej członkowie dawnej komisji państwowej min. Millera opowiedzieli, jak dochodzili do tego, co wykryli i co dostali z analizy danych zebranych, wbrew temu co się w określonych kręgach kłamliwie o nich mówi, własnoręcznie pod Smoleńskiem. Pokazali też swój datowany 12-go kwietnia obraz brzozy z wbitymi dużymi kawałkami metalu. Wytłumaczyli zdezorientowanym, że 7-go i 10-go kw. 2010 było dokładnie to samo wyposażenie lotniska, objaśniając wielkość, stopień skomplikowania i kłopoty z instalacją i kalibracją ILS-a. Rejestratorow awaryjnych leżących 10.04.10 w błocie nikt nie dotykał, zanim nie przylecieli z Warszawy po jakichś 6 godzinach polscy śledczy. ” (https://www.salon24.pl/u/fizyka-smolenska/421696,24-beczka-smolenska-ii-mechanics-in-aviation-28-31-maja-2012)
Komentarze